Formularz został pomyślnie przesłany.
Więcej informacji można znaleźć w skrzynce pocztowej.
Jeśli tu jesteś, prawdopodobnie Twój monolityczny system staje się bardziej obciążeniem niż atutem. Powolne cykle wydawnicze, bóle głowy związane ze skalowaniem i sztywna architektura utrudniają nadążanie. Im większa aplikacja, tym bardziej frustrujące staje się jej działanie. Nowe technologie nie integrują się płynnie, zwinność spada, a niezawodność zaczyna spadać.
Mikrousługi mogą zmienić sytuację, czyniąc system modułowym, przyspieszając wdrożenia i umożliwiając skalowanie dokładnie tego, czego potrzebujesz, kiedy tego potrzebujesz. Jest jednak pewien haczyk: migracja to nie tylko dzielenie kodu. Jeśli nie zaplanujesz jej prawidłowo, możesz skończyć z większą złożonością, koszmarami integracji i nieoczekiwanymi kosztami.
W tym artykule przeprowadzę Cię przez rzeczywistą mapę drogową przejścia od monolitu do mikrousług. Bez zbędnego gadania - tylko praktyczne kroki, ciężko zdobyte lekcje z Nasi architekci rozwiązańi strategie, które faktycznie działają. Zanurzmy się.
Widziałem wiele firm, które uważały, że mikrousługi są magicznym rozwiązaniem, ale skończyło się to większą złożonością, zepsutymi przepływami pracy i gwałtownie rosnącymi kosztami. I jeśli jest jedna rzecz, której się nauczyłem, to to, że przeskakiwanie od razu na stronę techniczną bez solidnego planu jest szybką drogą do chaosu.
Kuszące jest, aby zacząć rozrywać monolit i uruchamiać usługi, ale zanim jeszcze dotkniemy kodu, współpracujemy z klientami, aby zaplanować dlaczego, kiedy i jak migracji. W ten sposób każdy krok naprzód faktycznie przynosi wartość.
Za każdym razem, gdy klienci przychodzą do nas w sprawie przejścia z monolitu na mikrousługi, pytam, co napędza ich decyzję o przejściu. Odpowiedzi są różne, ale najczęściej słyszę, że to dlatego, że robi to ich konkurencja. I szczerze mówiąc, nie jest to dobry powód. Skakanie do mikrousług bez jasnego celu zwykle prowadzi do większego bólu głowy, a nie rzeczywistego postępu.
Zanim więc podejmiesz decyzję, zadaj sobie pytanie:
Jeśli nie masz 100% pewności - nie martw się. Pomożemy Ci z góry zdefiniować kluczowe wskaźniki i wyniki biznesowe, dzięki czemu każda decyzja techniczna przyniesie korzyści.
Mikrousługi zapewniają modułowość, niezależne skalowanie i szybsze wprowadzanie innowacji. Nie są one jednak "srebrną kulą". Niektóre firmy radzą sobie dobrze z monolitem, zwłaszcza jeśli ich aplikacja jest prosta, stabilna i nie zmienia się zbyt często.
Wyobraźmy sobie mały portal dla pracowników lub system inwentaryzacji, z którego korzysta tylko garstka osób. Jeśli działa dobrze i nie wymaga ciągłych aktualizacji, rozbicie go na mikrousługi może po prostu zwiększyć złożoność bez realnych korzyści.
Dlatego też nie promujemy mikrousług tylko ze względu na nie. Zamiast tego sprawdzamy, czego konkretnie potrzebujesz i czy mikrousługi przyniosą realne korzyści. Jeśli tak, to świetnie - idziemy na całość. Jeśli nie, znajdujemy lepsze rozwiązanie.
Gdy już zdecydujemy, że mikrousługi są właściwym posunięciem, chcemy przeprowadzić pełną kontrolę stanu systemu, aby zobaczyć, jak wszystko jest połączone. Szukamy wolnych miejsc, potencjalnych problemów z zależnościami i tego, gdzie znajdują się wszystkie krytyczne dane.
Pominięcie tego kroku jest ryzykowne. Jeśli nie wiesz, co kryje się pod maską, możesz przypadkowo przewrócić cały system jak domino. Mapując to, co działa, co jest opóźnione i co może się zepsuć, tworzymy inteligentny plan migracji, który najpierw zajmuje się najbardziej krytycznymi obszarami, minimalizując ryzyko, unikając przestojów i sprawiając, że przejście jest tak płynne, jak to tylko możliwe.
Jak już pewnie zdążyliście się domyślić, nie jestem fanem burzenia całego monolitu z dnia na dzień. Jest to zbyt ryzykowne, zbyt destrukcyjne i zwykle nie warte stresu. Zamiast tego wybieram podejście krok po kroku, które zapewnia szybkie wygrane przy jednoczesnym zachowaniu stabilności operacji.
Jedną z moich ulubionych strategii jest wzorzec Strangler Fig, który pozwala na współistnienie starego systemu i nowych mikrousług do czasu, aż będziesz gotowy na pełne przekazanie.
Rozgałęzienie przez abstrakcję jest przydatne, gdy trzeba wprowadzić zmiany wewnątrz samego monolitu: dodajemy warstwę, przenosimy komponenty jeden po drugim i wycofujemy stare rzeczy bez wysadzania rzeczy w powietrze.
Jeśli niezawodność ma krytyczne znaczenie dla misji, Parallel Run utrzymuje działanie obu systemów, porównując dane wyjściowe przed pełnym zaangażowaniem.
A jeśli nie możesz zadzierać z monolitem, Change Data Capture pozwala nam śledzić zmiany w bazie danych, aby utrzymać synchronizację mikrousług.
Nie ma jednej najlepszej metody - wszystko zależy od konfiguracji. Nasz zespół wybiera również części do migracji w pierwszej kolejności, koncentrując się na tych, które będą miały największy wpływ. Weźmy na przykład system kasowy e-commerce obsługujący tysiące zamówień dziennie lub silnik analizy danych, który stale się aktualizuje - te elementy powinny zostać przeniesione wcześniej. W ten sposób szybko zobaczysz realne korzyści i utrzymasz swoje operacje w ryzach.
Wdrożenie mikrousług oznacza również zmianę sposobu pracy zespołów. Zamiast jednego ogromnego zespołu zajmującego się monolitem, sugeruję przejście na mniejsze, wielofunkcyjne zespoły, z których każdy jest właścicielem określonej mikrousługi. W ten sposób decyzje podejmowane są szybciej, a każdy dokładnie wie, za co jest odpowiedzialny.
Ponadto nasi eksperci wprowadzają zasady DevOps i automatyzację od pierwszego dnia, dzięki czemu wdrażanie nowych funkcji jest płynne i bezproblemowe.
"Przejście z monolitu na mikrousługi to nie tylko poprawka techniczna - ma ona wpływ na szybkość rozwoju, stabilność systemu i zdolność do skalowania. Bez najlepiej zaplanowanego planu koszty mogą gwałtownie wzrosnąć, a integracje mogą stać się prawdziwym bólem głowy. W Innowise sprawiamy, że przejście jest płynne i wydajne, dzięki czemu możesz zachować zwinność i skupić się na rozwoju swojej firmy".
Dmitry Nazarevich
CTO
Gdy już opracujemy strategię migracji, kolejnym ważnym pytaniem jest znalezienie sposobu na rozbicie monolitu na mikrousługi bez robienia bałaganu. Widziałem firmy, które albo próbowały rozdzielić wszystko na raz, albo po prostu wybierały losowe moduły do rozdzielenia. Tak czy inaczej, prowadzi to do straty czasu, zerwania zależności i miesięcy frustrujących przeróbek.
Moja zasada: koncentruj się na biznesie. Oznacza to, że każdy mikrousługa powinny być mapowane na rzeczywistą funkcję biznesową, a nie tylko jakiś losowy fragment kodu.
Jedną z częstych pułapek, które widzimy, jest dzielenie monolitu na warstwy techniczne. Mam na myśli rozdzielenie frontendu, backendu i bazy danych na różne usługi. Jest to pewny sposób, aby skończyć z ciasno powiązanymi, zbyt rozmownymi mikrousługami, które nie skalują się dobrze. Zamiast tego stosujemy Domain-Driven Design (DDD) i ograniczone konteksty, aby rozbić rzeczy w sposób, który faktycznie ma sens.
Weźmy platformę handlu elektronicznego. Zamiast dzielić ją na ogólną usługę front-end i usługę back-end, rozdzielamy ją na rzeczywiste funkcje biznesowe, takie jak przetwarzanie zamówień, zarządzanie zapasami, płatności i zarządzanie użytkownikami. Każda usługa posiada własną logikę i dane, utrzymując je luźno powiązane, dzięki czemu mogą być skalowane niezależnie i ewoluować bez niszczenia wszystkiego innego.
Nie jestem fanem podejścia "big bang". Próba migracji wszystkiego naraz to tylko proszenie się o kłopoty. Zamiast tego skupiamy się na tym, co należy najpierw oddzielić, patrząc na:
Takie podejście pomaga nam osiągać szybkie zwycięstwa i pokazywać wczesną wartość, ułatwiając uzyskanie akceptacji ze strony zespołu. Przykładowo, w korporacyjnym systemie HR przetwarzanie listy płac może być świetną mikrousługą, ponieważ obsługuje złożone obliczenia specyficzne dla regionu. Ale statyczny katalog firm? Prawdopodobnie nie jest wart dodatkowych kosztów i może pozostać w monolicie przez jakiś czas.
Ostatnią rzeczą, jakiej chcemy, jest przekształcenie monolitu w mikrousługi i nadal posiadanie wielu usług, które są od siebie zbyt zależne. Aby tego uniknąć, my:
Utrzymując luźno powiązane usługi, możemy je aktualizować lub modyfikować bez obawy o zepsucie wszystkiego innego.
Jak wspomniałem wcześniej, mikrousługi naprawdę błyszczą, gdy każdy zespół jest właścicielem swojej usługi od początku do końca. Uzyskujesz szybszą informację zwrotną, większą odpowiedzialność i znacznie mniejszą liczbę kontaktów między zespołami. W Innowise pomagamy firmom skonfigurować ich zespoły tak, aby programiści, operatorzy, QA i wszyscy inni mogli płynnie współpracować.
Po podzieleniu monolitu na mikrousługi, pierwszym pytaniem jest zwykle, co zrobić z danymi? W konfiguracji monolitycznej wszystko jest powiązane z jedną dużą bazą danych, która działa, dopóki nie przestanie. W konfiguracji mikrousług ta współdzielona baza danych szybko staje się wąskim gardłem, spowalniając wszystko i uniemożliwiając niezależne skalowanie usług.
Właśnie dlatego naciskam na zdecentralizowany model danych, w którym każda mikrousługa jest właścicielem własnych danych. W ten sposób każda usługa może rosnąć, dostosowywać się i skalować bez ciągłego potykania się o siebie nawzajem.
Ogromna, kompleksowa baza danych może wydawać się łatwym rozwiązaniem, ale w konfiguracji mikrousług szybko staje się wąskim gardłem. Każda usługa ma inne potrzeby, a upychanie wszystkiego w jednej bazie danych po prostu tworzy blokady. Skalowanie staje się trudne, zależności piętrzą się, a nawet niewielkie zmiany mogą powodować problemy w całym systemie.
Dlatego też podzieliliśmy je na mniejsze, specyficzne dla danej usługi, tak aby każda mikrousługa:
W ten sposób wszystko jest bardziej elastyczne, zespoły nie wchodzą sobie w drogę i unikają wąskiego gardła bazy danych, które spowalnia wszystkich.
Przenoszenie danych z monolitu nie jest momentem przełączenia przełącznika. Migracja typu rip-the-bandage-off jest ryzykowna, więc preferuję podejście przyrostowe, rozkładając ją krok po kroku.
Zwykle oznacza to tworzenie nowych tabel lub baz danych dla każdej mikrousługi i utrzymywanie ich w synchronizacji ze starym systemem za pomocą Change Data Capture (CDC) lub podwójnych zapisów. W ten sposób każda usługa stopniowo przejmuje odpowiedzialność za swoje dane - bez przestojów i nieprzyjemnych niespodzianek.
W monolicie masz jedną dużą współdzieloną bazę danych i transakcje ACID, które zapewniają, że wszystko aktualizuje się (lub zawodzi) razem. Ale w przypadku mikrousług każda usługa zarządza własnymi danymi, więc aktualizacje nie następują natychmiast w całym systemie.
Zamiast bezpośrednich aktualizacji, usługi komunikują się za pomocą asynchronicznych komunikatów. Powiedzmy, że zamówienie zostało złożone, usługa zamówień uruchamia zdarzenie, a usługa zapasów nasłuchuje, aby dostosować stan zapasów. Taka konfiguracja zapewnia płynne działanie, nawet jeśli usługa tymczasowo przestanie działać.
Oczywiście oznacza to inteligentną obsługę spójności. W Innowise używamy idempotentnych operacji, aby zapobiec duplikatom, mechanizmów ponawiania prób, aby poradzić sobie z czkawką i kolejek martwych liter, aby wychwycić awarie. W ten sposób dane pozostają dokładne, nawet jeśli nie wszystko idzie zgodnie z planem.
W porządku, teraz, gdy ustaliliśmy jasne granice usług i solidny plan migracji danych, nadszedł czas, aby zakasać rękawy i przekształcić strategię w działanie. Przyjrzyjmy się, jak to zrobić.
Nasz zespół programistów tworzy mikrousługi przy użyciu nowoczesnych narzędzi, takich jak Spring Boot i Node.js, upewniając się, że są one zbudowane z myślą o skalowaniu i radzeniu sobie z rzeczywistymi wyzwaniami. Aby zapewnić płynne działanie, korzystamy z inteligentnych wzorców projektowych, takich jak wyłączniki do zarządzania skokami ruchu i łagodna degradacja, aby zapobiec kaskadowym awariom. W ten sposób, nawet jeśli jedna usługa ulegnie awarii, reszta systemu będzie działać bez zakłóceń.
Wyłączenie monolitu na noc? Nie ma takiej możliwości. Zamiast tego tworzymy warstwy integracyjne przy użyciu interfejsów API RESTful i brokerów komunikatów, takich jak RabbitMQ lub Apache Kafka, aby zsynchronizować nowe mikrousługi i istniejące systemy. Działają one jak mosty, które umożliwiają płynną komunikację bez przerywania przepływów pracy.
A gdy ma to sens, wprowadzamy również bramki API w celu wzmocnienia i zabezpieczenia interakcji, gwarantując płynne przejście bez przestojów.
Konteneryzujemy mikrousługi za pomocą platformy Docker, dzięki czemu są one szybkie, elastyczne i łatwe w zarządzaniu. Dzięki Kubernetes obsługującemu orkiestrację, skalowanie w czasie wzmożonego ruchu lub wdrażanie aktualizacji w różnych środowiskach jest dziecinnie proste. Taka konfiguracja sprawia, że wszystko jest spójne, przewidywalne i opłacalne, dzięki czemu operacje IT nigdy nie wydają się być beznadziejne.
Nasz zespół skonfigurował potoki CI/CD za pomocą narzędzi takich jak Jenkins, GitLab CI lub CircleCI, aby automatycznie obsługiwać testowanie, tworzenie i wdrażanie. Koniec z ręcznymi aktualizacjami lub ćwiczeniami przeciwpożarowymi w ostatniej chwili. Błędy są wychwytywane wcześnie, wydania wychodzą szybciej, a system pozostaje solidny jak skała.
Bez odpowiednich zabezpieczeń nawet najlepiej zaprojektowany system może natrafić na wąskie gardła, nieoczekiwane awarie lub po prostu ulec awarii w najgorszym momencie. Właśnie dlatego nasz zespół stosuje podejście bez skrótów, automatyzując wszystko i wyłapując błędy, zanim spowodują prawdziwe problemy.
Testowanie to nie tylko ostatni krok, to część całego procesu. Nasz zespół AQA korzysta z wielowarstwowych zautomatyzowanych zestawów testowych, aby wcześnie wykrywać awarie, dzięki czemu nic nie umknie uwadze.
Nikt nie chce, aby złe wydanie spowodowało awarię systemu, frustrację użytkowników lub spadek przychodów. Dlatego nasz zespół zapewnia bezpieczeństwo, kontrolę i gotowość do wycofania wdrożeń dzięki sprawdzonym strategiom.
Załóżmy, że firma detaliczna chce uruchomić program lojalnościowy oparty na punktach, ale jej system zamówień jest zbyt złożony, aby można go było bezpiecznie zmodyfikować. Firma detaliczna chce uruchomić program lojalnościowy oparty na punktach, ale jej system zamówień jest zbyt złożony, aby można go było bezpiecznie zmodyfikować. Aby zachować bezpieczeństwo, najpierw testujemy go na małej grupie. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, wdrażamy go szerzej.
Gdy upewnimy się, że zielona wersja jest solidna, natychmiast przełączamy ruch. Jeśli coś pójdzie nie tak, przełączamy się z powrotem na wersję niebieską. Zero przestojów, zero stresu.
Na przykład platforma turystyczna chce dodać ceny w czasie rzeczywistym, ale bałagan w starym systemie może zniszczyć rezerwację. Zamiast iść na całość, nasz zespół idzie na niebiesko-zielono, wysyłając najpierw niewielką grupę użytkowników do nowej konfiguracji. Jeśli wszystko jest w porządku, przełączamy wszystkich. Jeśli coś pójdzie nie tak, natychmiast się wycofujemy.
Wyobraźmy sobie, że firma e-commerce wdraża silnik rekomendacji oparty na sztucznej inteligencji. Zamiast przełączać przełącznik dla wszystkich, używamy flag funkcji, aby najpierw włączyć go dla powracających klientów. Jeśli zaangażowanie i sprzedaż wzrosną, rozwijamy go; jeśli nie, natychmiast go wyłączamy.
Jednocześnie nasz zespół przeprowadza testy A/B, porównując stary system z nowym i śledząc kluczowe wskaźniki, takie jak wartość koszyka i współczynniki konwersji. Dane te pomagają nam dopracować sztuczną inteligencję przed uruchomieniem na pełną skalę.
Mikrousługi generują tony danych, więc monitorowanie stanu systemu w czasie rzeczywistym jest koniecznością. Nasz zespół konfiguruje wielowarstwowe monitorowanie za pomocą narzędzi takich jak Prometheus, Grafana i New Relic w celu śledzenia szybkości, wykorzystania pamięci i błędów. W ten sposób możemy wykryć problemy, zanim staną się bólem głowy. Korzystając z ELK Stack, Fluentd i innych, gromadzimy również wszystkie dzienniki (w zasadzie cyfrowy ślad aplikacji) w jednym miejscu, dzięki czemu nic nie umknie naszej uwadze. A jeśli coś pójdzie nie tak, zautomatyzowane alerty sprawią, że nasi inżynierowie zajmą się tym jak najszybciej.
Bądźmy szczerzy, żaden system nie jest 100% odporny na awarie. Sprzęt umiera, oprogramowanie ulega awarii, a cyberzagrożenia nigdy nie przestają ewoluować. Dlatego ochrona danych jest koniecznością. Nasz zespół opracowuje zautomatyzowane strategie tworzenia kopii zapasowych, aby krytyczne dane były bezpieczne i łatwe do odzyskania.
Migracja monolitu do mikrousług to nie tylko jednorazowa aktualizacja, wymagają one stałej opieki, aby działały jak najlepiej. Jesteśmy tu na dłuższą metę, gwarantując, że Twoja konfiguracja pozostanie zwinna, będzie skalować się płynnie i poradzi sobie nawet z najtrudniejszymi obciążeniami.
Nasz zespół ma oko na każdą mikrousługę, dostosowując kod, optymalizując zapytania do baz danych i usprawniając komunikację między usługami, aby wszystko działało szybko.
Analizując ruch w czasie rzeczywistym i wzorce obciążenia, nasi specjaliści dynamicznie dostosowują zasoby, upewniając się, że usługi o wysokim zapotrzebowaniu otrzymują niezbędne wsparcie bez nadmiernych wydatków.
Twój system musi rozwijać się wraz z Twoją firmą. Nasz zespół śledzi wydajność w czasie rzeczywistym, słucha opinii i wprowadza inteligentne poprawki, aby architektura była bezpieczna, wydajna i kuloodporna.
W miarę udoskonalania i rozszerzania mikrousług wszystko jest dobrze dokumentowane. Dzięki temu przyszłe aktualizacje i migracje przebiegają sprawnie, a zespół dokładnie wie, co się dzieje.
Migracja z monolitu do mikrousług to strategiczne posunięcie zapewniające większą elastyczność, skalowalność i odporność. Jednak migracja bez rozsądnego planu może wiązać się z przestojami, zepsutymi przepływami pracy i gwałtownie rosnącymi kosztami. Mądra migracja wymaga ustalenia granic usług, właściwej obsługi danych oraz przestrzegania najlepszych praktyk w zakresie bezpieczeństwa i wdrażania.
W Innowise pomagamy firmom dokonać tej zmiany z pewnością siebie. Dzięki ponad 18-letniemu doświadczeniu w modernizacja oprogramowania i rozwoju, zajmujemy się wszystkim, od oceny konfiguracji i projektowania solidnej strategii migracji po budowanie skalowalnych mikrousług i reorganizację wydajności. Nasi architekci rozwiązań, inżynierowie DevOps i programiści stosują wypróbowane i przetestowane metody, aby zmniejszyć ryzyko i zmaksymalizować wpływ, gwarantując skalowalność i ewolucję systemów aplikacji wraz z rozwojem firmy.
Kierownik ds. rozwiązań ERP
Michael zna ERP od podszewki - od wyboru odpowiedniego systemu po ustalenie, jak będzie on współpracował z resztą stosu technologicznego. To do niego zwracają się ludzie, którzy potrzebują ERP do rozwiązywania rzeczywistych problemów operacyjnych, a nie tworzenia nowych.
Umów się na rozmowę lub wypełnij poniższy formularz, a my skontaktujemy się z Tobą po przetworzeniu Twojego zgłoszenia.
Dlaczego Innowise?
2000+
specjalistów ds. IT
klientów powracających
18+
lat doświadczenia
1300+
udanych projektów
Rejestrując się, wyrażasz zgodę na naszą Politykę Prywatności, w tym korzystanie z plików cookie i przekazywanie Twoich danych osobowych.
Dziękuję!
Wiadomość została wysłana.
Przetworzymy Twoją prośbę i skontaktujemy się z Tobą tak szybko, jak to możliwe.
Dziękuję!
Wiadomość została wysłana.
Przetworzymy Twoją prośbę i skontaktujemy się z Tobą tak szybko, jak to możliwe.